obrazkiblondynki.pl

Blog o modzie, urodzie i zdrowiu

Porady

Ciuchy na siłownię – ekwipunek, który zawsze warto mieć przy sobie

By zadbać o sylwetkę – należy mieć nie tylko chęci, sprzęt, osobistego trenera, lecz przede wszystkim ciuchy na siłownię. One – podobnie jak reszta – są częścią ćwiczebnego ekwipunku.

Po co ciuchy na siłownię?

Po pierwsze po to, by mieć się w co przebrać po skończonym treningu. Po drugie bez ciuchów na siłownię trening nie byłby tak samo efektywny. Źle dobrany strój na siłowni krępuje ruchy. Dlatego zawsze warto mieć przy sobie zapasowy strój. Jak to mówią, lepiej dźwigać niż ścigać. Poza tym przy wyczerpujących ćwiczeniach przydają się nie tylko ciuchy na siłownię.

Mile widziane są też czapeczki, skórzane rękawice bez palców czy czapeczki z daszkiem. Żaden trening nie może się odbyć bez ręczników. Stanowią one główny materiał, przy pomocy którego można obetrzeć z ciała pot. Po ćwiczeniach na siłowni można się także wykąpać. Także ubrania na zmianę są tutaj jak najbardziej na miejscu.

Co wlicza się w poczet ciuchów na siłownię?

Na pewno wszelkiego rodzaju dresy. Są one wygodne, cienki, nie krępują ruchów i nie trzeba się specjalnie zastanawiać nad ich kupnem. Dresy są przeznaczone zarówno dla osób szczupłych, jak i tych nieco bardziej puszystych. T- shirty i koszulki to kolejne ubrania, które powinno się ze sobą wziąć na siłownie.

Po pierwsze, bo ładnie się prezentują, nieco maskują brzuszek. Poza tym są wygodnie i nie trudno się w nich rozluźnić, gdyż występują w kilku rozmiarach, wiec sylwetka nie gra tu roli. Przez to, iż t- shirty są przewiewne, człowiek się w nich tak bardzo nie poci, podkoszulki są polecane do wszelkich aktywności fizycznych. Nawet tych nieco ekstremalnych.

Czy każdy musi mieć specjalne ubranie, żeby poćwiczyć na siłowni?

Co prawda nie ma odgórnego nakazu, żeby przed przyjściem na siłownię ubierać się tak, a tak. Niemniej zdecydowana część ćwiczących na siłowni przebiera się w dresowe ubrania. Po pierwsze, bo są one całkiem funkcjonalne, a po drugie już sam ich widok kojarzy się z ćwiczeniami. Nie za wygodnie jest ćwiczyć w sukience paniom. Panowie przynajmniej nie wszyscy nie lubią za to pocić się w dżinsach oraz grubej, polarowej bluzie.

Dres i koszulka brzmią o wiele bardziej zachęcająco. Na siłownię można też założyć rękawiczki bez palców, aby chronić dłonie przed otarciami. Powyższe rękawiczki są też po to, by zapewnić dobry uchwyt sztandze w trakcie jej podnoszenia. Dzięki nim gryf sztangi nie będzie zbyt śliski. Na siłowni można mieć też czapkę z daszkiem. Bierze się ją po to, by w pewien sposób ograniczyć pocenie skóry głowy. Czapka chroni ją także przed zadrapaniami i otarciami.